Każdy z nas, kto próbował kiedyś zrzucić kilka kilogramów wie, ile pokus w związku z tym na nas czeka. Dlatego też, w ostatnim czasie coraz więcej mówi się o tak zwanym cheat day, czyli dniu w czasie diety, kiedy możemy sobie pozwolić na wszystko, na co mamy ochotę. Czy jednak jest to rzeczywiście sprzyjające nam rozwiązanie?
Co to cheat day?
Cheat day tłumaczyć możemy jako “dzień oszustw”. Odnosi się on do zrobienia sobie wolnego od diety. Każdy z nas przecież będąc na tak zwanej redukcji ma ochotę raz na jakiś czas zjeść coś niezdrowego: ulubioną pizzę, kebaba czy hamburgera i właśnie podczas naszego cheat day możemy sobie na niego pozwolić. Najczęściej stawia się na niego raz na tydzień lub raz na 14 dni. Niektórzy praktykują “dzień oszustw” raz na miesiąc, wszystko zależne jest od nas samych, jednak nie powinien pojawiać się on częściej niż co 7 dni. Metoda ta nie tylko wykorzystywana jest, aby poprawić swoje samopoczucie psychiczne, lecz twierdzi się, że jedzenie przez cały dzień dań o wysokiej zawartości kalorycznej może pobudzić nasz metabolizm do działania. Inną opcją jest tak zwany “cheat meal”, kiedy to pozwalamy sobie tylko i wyłącznie na jeden posiłek, który jest odstępstwem od praktykowanego przez nas sposobu odżywiania. Czy metody te rzeczywiście są skuteczne? Praktykowane z głową rzeczywiście mogą mieć pozytywne skutki, jednak wielu z nas daje się wtedy ponieść próbując się poniekąd najeść “na zapas” ulubionego jedzenia, co może niestety przynieść skutki odwrotne do zamierzonych.
Cheat day: czy to dobre rozwiązanie?
Konieczne jest podkreślenie, że cheat day nie sprawi od razu, że przytyjemy. Jednak może on nieść ze sobą przykre konsekwencje w przypadku, kiedy dawka przyjętych kalorii będzie przekraczała ok. 4000 kcal ( granica ta jednak zależna jest to od tego, ile kalorii na co dzień spożywamy będąc na redukcji, u niektórych może wynosić na przykład 2500 kcal). W przypadku mocnego “nagięcia” naszego zapotrzebowania pojawić mogą się nudności, problemy żołądkowe czy też nawet pogorszyć może się nasz metabolizm. Inną metodą jeśli nie wyobrażamy sobie na przykład życia bez słodyczy, będzie ułożenie jadłospisu tak, aby wliczyć na przykład kawałek gorzkiej czekolady w nasz dzienny limit kalorii.
Dieta, a cheat day
Cheat day może być dobrym rozwiązaniem dla osób, które rzeczywiście nie wyobrażają sobie całkowicie zrezygnować z ulubionego, niezdrowego jedzenia, lecz musimy pamiętać, aby wszystko było odpowiednio przemyślane i nie skutkowało uszczerbkiem na naszym zdrowiu. Jednak warto jest też dokładnie przeanalizować naszą dietę i zastanowić się, w jaki sposób możemy ją urozmaicić. Smaczne, codzienne menu na pewno sprawi, że będziemy mieli mniejszą ochotę na wszelkiego rodzaju odstępstwa! Tutaj dobrze jest postawić na catering dietetyczny Pan Catering gwarantuje codziennie zbilansowane posiłki spełniające nasze wymagania – w końcu zdrowe odżywianie również może może być pyszne!
Cheat day niewątpliwie przynosi nam pewne korzyści – jednak największe w ujęciu psychologicznym. Zanim przejdziemy do jego planowania, zacznijmy od wzięcia pod lupę naszego codziennego jadłospisu i zastanówmy się, co możemy zrobić, aby spełniał on wszystkie nasze wymagania smakowe.